Dzień Osób Nieśmiałych. Prosto, ale nie na baczność

Dzień Osób Nieśmiałych (rys. Karolina Błażejczyk)

ZRÓB SOBIE DZIEŃ. Jak zacząć? Jak być pewnym siebie i być pewnym, że nie wystawimy się na pośmiewisko? Mięśnie rozluźnione, klatka piersiowa do przodu, ramiona do tyłu, broda w górę. I hajda w świat!

Szkoła. Coś strasznego

Policzki się czerwienią, uszy szczypią, dłonie drżą, pot występuje na czoło, w ustach sucho, język staje kołkiem, zęby się zaciskają. To na pewno coś strasznego, walcz lub uciekaj! Otóż nastała niezręczna cisza.
Kto tego nie przerabiał, szczególnie w szkole (lektura obowiązkowa), kiedy nauczyciel wywoływał nas na środek, a my mieliśmy w głowie tylko pustkę. Jeśli na dodatek skomentował niewybrednie nasz poziom wiedzy, a klasa ryknęła śmiechem wszystko było jasne. Raczej nie polubimy wystąpień publicznych.

Dzień Osób Nieśmiałych. Przełamujemy lody

Niemal każdemu człowiekowi na świecie zdarzyło się być nieśmiałym, członkowie wysoko rozwiniętych społeczeństw często cierpią na wręcz chorobliwą fobię społeczną. Dzień Osób Nieśmiałych (14 stycznia) jest świetną okazją do przełamywania lodów.

Strach ma wielkie oczy

Strach przed byciem ocenianym to obok niskiej samooceny jedna z przyczyn nieśmiałości. Boimy się gafy, wstydzimy się być w centrum uwagi, ale czy potrzebnie? Na pewno jakaś babcia pochwaliłaby za skromność, gromadka młodych kobiet uznałaby nieśmiałego chłopaka za uroczego. Do czasu, kiedy będzie potrzebna asertywność i zdecydowane działanie, wtedy epitety mogą się drastycznie zmienić. I frustracja rośnie.
Pewnie każdy nieśmiały z podziwem patrzy na kogoś przebojowego i myśli „tak potrafić…”. Tylko to nie tak, że śmiali nie zaliczają wpadek, nie są oceniani, nie są pozbawieni kompleksów. To tacy sami ludzie, ale wiedzą, że strach ma wielkie oczy i krótkie łapki.

Jak być pewnym siebie?

Jasne, że łatwo powiedzieć: zagadaj, opowiedz kawał, ubierz coś odjazdowego, za to nie biją. Zrobić, przy tym czuć się komfortowo – to jest sztuka! Oczywiście zachęcam do próbowania, ale dla nieśmiałych to jak siadać za kierownicą tira z dwoma naczepami, kiedy ledwo turlamy się na skuterze. Jak zacząć? Jak być pewnym siebie i być pewnym, że nie wystawimy się na (raczej wyimaginowane) pośmiewisko?

Uwaga: mięśnie rozluźnione, klatka piersiowa do przodu, ramiona do tyłu, broda w górę. I hajda w świat!

Już głosowałeś!