Na sygnale
Agnieszka Waszkiewicz
30 kwietnia 2024Poszukiwany pojechał w odwiedziny do rodziny. I to był błąd
Mężczyzna spod Świecia ukrywał się, żeby uniknąć odsiadki. Od kilku miesięcy uchodziło mu to na sucho. Aż w końcu postanowił odwiedzić rodzinę.
Ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania nie brakuje. Policjanci ze Świecia zapewniają jednak, że żaden przestępca nie może czuć się bezkarny – każdy, prędzej czy później trafia za kratki.
CZYTAJ: Łowcy głów pod Chełmnem. Kogo szukali?
Pojechał w odwiedziny do rodziny pod Świeciem. Policjanci też tam byli
Taki los spotkał 40-latka z powiatu świeckiego, który został skazany za kradzież, przywłaszczenie mienia oraz niepłacenie alimentów. - Zgodnie z sądowym wyrokiem, na kilka miesięcy miał trafić za więzienne mury – mówi kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowa KPP w Świeciu. - Od ubiegłego roku poszukiwany był listem gończym – dodaje.
Liczył na to, że przechytrzy policjantów, wyprowadzając się z mieszkania, w którym był zameldowany. Dobrze mu szło, do czasu. - Policjanci ustalili, że wybiera się w odwiedziny do rodziny – mówi Tarkowska. I pojechali za nim. - Mężczyzna został zatrzymany na terenie gminy Dragacz – informuje Tarkowska. Prosto z rodzinnego spotkania trafił za kratki, za którymi spędzi blisko rok.