Wiceburmistrza Chełmna pytam, co z tą naszą zamożnością? Uff. Skoczyliśmy dziewięć pozycji wyżej w rankingu „Wspólnoty”

Chełmno wskoczyło dziewięć pozycji wyżej w kategorii miast powiatowych i jest na 255 miejscu w rankingu „Wspólnoty” /FOT. PITREX

- Z jednej strony to niewiele, z drugiej to kroczek do przodu, na który czekaliśmy. Obecny rok (a przyszły ranking) powinien dać naszej wspólnocie kolejny kroczek – mówi Piotr Murawski, wiceburmistrz Chełmna. Rozmawiamy o rankingach i o tym co z nami, że tak z mozołem wykonujemy te kolejne kroki.

Pojawił się najnowszy ranking zamożności samorządów za 2022 r., corocznie publikowany przez „Wspólnotę”. Czy takie zestawienia mają dla władz miasta jakieś znaczenie, ktoś się tym przejmuje?

- Tak, weryfikujemy pozycję Chełmna w wielu rankingach. Staramy się oceniać sytuację naszego samorządu. Analiza rankingu, to jednak nie tylko spojrzenie na pozycję przyznaną, to również spojrzenie na metodologię, jego sporządzania, jak również spojrzenie na specyfikę danego miasta. Od kilku lat obserwujemy System Analiz Samorządowych opracowywany przez Związek Miast Polskich, dający możliwość porównania w znacznie bliższej skali, uwzględniającej np. charakter gminy. Jednym z ważniejszych rankingów jest również ten dotyczący Rankingu wydatków inwestycyjnych samorządów, w którym pomiędzy okresem 2017-2019 a 2019-2021 nasza pozycja urosła z 251 do 212 na 267 miast powiatowych. Najnowszy ranking uwzględniający inwestycje realizowane w 2022 roku pojawi się najprawdopodobniej w październiku.

CZYTAJ:

Uff. Wskoczyliśmy dziewięć pozycji wyżej w kategorii miast powiatowych i jesteśmy na 255 miejscu, to największy skok od wielu lat – od 2012 r. plasowaliśmy się poniżej 260 (tylko na chwilę w 2017 r. wskoczyliśmy na 252). Co go spowodowało i dlaczego nadal stoimy tak marnie - to 13 miejsce od końca?

- Wspomniany ranking nazywany jest „rankingiem zamożności”, analizuje wysokość dochodów własnych oraz otrzymywanych subwencji w przeliczeniu na mieszkańca gminy. Nie są w nim uwzględniane dochody związane z dotacjami celowymi czy subwencją równoważącą (wypłacaną uboższym gminom).

Ten ranking pokazuje ile środków do wspólnego samorządowego budżetu pochodzi od lokalnej społeczności (w formie podatków lokalnych oraz udziale w podatku dochodowym) oraz ile przysługuje na zakres realizowanych działań.

Tak niska lokata Chełmna w rankingu wynika z kilku kwestii. Wielu zamożniejszych mieszkańców miasta wyprowadziło się do ościennych miejscowości. Chociaż często pracują w Chełmnie, to udział w ich podatku dochodowym zasila budżet sąsiednich gmin (Chełmna, Stolna czy Kijewa Królewskiego). Jesteśmy samodzielną gminą miejską, która ma ograniczone możliwości rozwoju inwestycji kubaturowych, niestety na terenie miasta nie powstaną duże zakłady logistyczne, czy przemysłowe, które wygenerowałyby większy wpływ z podatków lokalnych. Nasze lokalne podatki, uwzględniając zamożność mieszkańców są również utrzymywane na niższym od dopuszczanego poziomie.

Ten stosunkowo nieduży wzrost jest skutkiem większej dynamiki nowej zabudowy na terenie Chełmna, to zarówno kwestia rozwoju zabudowy przemysłowej i usługowej w sąsiedztwie DK91 (ul. Magazynowa i Budowlana), powstania szeregu indywidualnych inwestycji mieszkaniowych, jak i jednak miara wzrostu naszych lokalnych wynagrodzeń.

Mamy 3570,27 zł dochodu na mieszkańca. Czego nam brakuje, żeby być jak Polkowice - 9668,80 zł (pierwsze miejsce w naszej kategorii) albo chociaż jak Puck - 6438,84 zł czy Stalowa Wola, która wskoczyła z miejsca 50 na 6?

- Każde z powyższych miast ma inne uwarunkowania. Za bogactwem Polkowic (będących gminą miejsko-wiejską) w dużej mierze stoi zlokalizowany tam kombinat KGHM Polska Miedź, jak również potężna strefa ekonomiczna, w której funkcjonuje chociażby Volkswagen, czy CCC. Stalowa Wola, chociaż jest gminą miejską to posiada powierzchnię wielkości gmin wiejskich w naszym powiecie, jak również znaczącą strefę przemysłową, w której działa m.in. polski przemysł zbrojeniowy, w tym Huta Stalowa Wola. Puck wydawałby się najbardziej porównywalny, jednak położenie nad Zatoką Pucką, u samej nasady Mierzei Helskiej i tuż przy Metropolii Trójmiejskiej daje większe możliwości zarobkowe dla mieszkańców.

Musimy iść swoją drogą. Nie zrobimy tak dużego skoku, jednak krok po kroku mam nadzieję, że będziemy zmierzać w górę rankingu.

Na 68 miejscu jest samorząd powiatu chełmińskiego, który pnie się konsekwentnie od lat. Może to być konsekwencja odpływu ludzi z miasta do podchełmińskich wsi?

- Ranking powiatów jest inny niż ranking gmin, wynika to z innych zadań, które wykonujemy, ale przede wszystkim z innych źródeł pochodzenia dochodów. Zamożność powiatu w mniejszym stopniu zależy od podatków lokalnych oraz zamożności społeczności lokalnej, w większym stopniu jest związana z subwencjami i dotacjami pochodzącymi z budżetu państwa.

Polecam głębszą lekturę Pisma Wspólnota, gdzie przytaczane są wypowiedzi starostów z pierwszej 10 rankingu, wskazujących, że ten ranking nie odzwierciedla realnej sytuacji. Nie mniej, gratuluję zespołowi powiatu chełmińskiego sukcesywnej poprawy pozycji w rankingu, z pewnością jest to skutek gospodarnego podejścia do budżetu. Odpływ ludzi z miasta jest jednak widoczny w dochodach naszych gmin ościennych.

CZYTAJ:

Jak nam się teraz wiedzie, spadniemy, czy znowu się odbijemy – w przyszłorocznym rankingu?

- Przez ostatnie lata podejmujemy szereg działań i inicjatyw, które mają na celu poprawę jakości życia w naszym miasteczku, w tym zamożności naszego samorządu. Zahamowanie odpływu mieszkańców, czy tworzenie warunków dla nowych to jedno z wyzwań, na które odpowiadamy polityką mieszkaniową i przestrzenną. Współpracujemy z lokalnym biznesem, starając się ułatwiać funkcjonowanie. Staramy się prowadzić możliwie gospodarną politykę finansową, zabiegamy o szereg możliwych dofinansowań, tak, aby stymulować rozwój Chełmna. To długotrwała praca i wyzwanie na lata. Krok po kroku.