Edukacja
Agnieszka Waszkiewicz
25 Cze 2021Uczeń z Chełmna wie, jak uratować drzewa
Ze swoim projektem badawczym dostał się do finału ogólnopolskiego konkursu naukowego Explory 2021. Został też członkiem nadzwyczajnym Polskiego Towarzystwa Mykologicznego. 18-latek spod Chełmna ma w domu swoje laboratorium badawcze i jest częstym gościem szkolnego. Jego najnowsze badania nad grzybami mogą pomóc w ratowaniu drzew.
Maciej Uranowski mieszka w Kijewie Królewskim, uczy się w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym ks. Pallotynów w Chełmnie. W szkole najlepiej czuje się w pracowniach, otoczony preparatami, próbkami i sprzętem laboratoryjnym.
Na chorobę najlepsze są babcine sposoby
– Kiedyś bardziej ciągnęło mnie do chemii, aktualnie – do biologii, chociaż obydwie pracownie mamy wyposażone tak, że można pozazdrościć – przyznaje Maciej.
Licealista interesuje się również zielarstwem i medycyną alternatywną.
– Próbuję leczyć się sam – wyjaśnia Maciej. – Lubię opierać się na tzw. babcinych sposobach, które rozpatruję pod kątem naukowym. Kiedyś starsi ludzie bazowali na ziołach, w naszej rodzinie także. Jedna prababcia stosowała ziołolecznictwo, druga przystawiała pijawki – opowiada.
Naturalne metody leczenia miał okazję wypróbować w pojedynku z koronawirusem.
– Zachorowała cała nasza rodzina. Rodzice i siostra czuli się znacznie gorzej ode mnie. Niewykluczone, że to dzięki naparom ziołowym oraz właściwościom antywirusowym i wspierającym odporność zastosowanych przeze mnie grzybów – pniarka brzozowego oraz wrośniaka różnobarwnego – tłumaczy Maciej.
Zioła mają moc, ale nie ma z nimi żartów
Maciej podkreśla, że oprócz wielu popularnych ziół jest mnóstwo gatunków o działaniu leczniczym, o których ludzie nie mają pojęcia.
Jednym z nich jest bieluń dziędzierzawa. – Jest łatwo dostępna, rośnie niemal na wszystkich rumowiskach – tłumaczy Maciej. – Potrafię zrobić z niej maść na reumatyzm, w planach mam krople – dodaje.
Laikom nie poleca eksperymentować. Zanim zaczął wykorzystywać bieluń, wiedzę na temat rośliny zgłębiał przez trzy lata.
– To bardzo niebezpieczna, silnie trująca roślina, która może spowodować bardzo wysoką gorączkę oraz okropne halucynacje – wyjaśnia Maciej.
W grzybach jest przyszłość
Uczeń „katolika" dużo czasu poświęca mykologii, czyli nauce o grzybach.
– Zioła zostały już przebadane z każdej możliwej strony, a jeśli chodzi o grzyby, jest jeszcze spore pole do popisu – wyjaśnia Maciej. – Świat grzybów jest fascynujący – podkreśla.
To m.in. dzięki nim lubi spędzać czas w lesie. – Można powiedzieć, że jestem zżyty z naturą. Chodzę, rozglądam się, szukam, robię zdjęcia. Uwielbiam ciekawostki leśne, interesuję się prawem leśnym – opowiada.
Potrafi wypatrzyć to, co dla większości jest niedostrzegalne. – Na tzw. Rafie pod Dąbrową Chełmińską przez cały rok można znaleźć wiele ciekawych okazów grzybów. Znalazłem tam na przykład koralówkę żółtą i wiele wspaniałych grzybów nadrzewnych – wyjaśnia Maciej.
Obiektem jego zainteresowań jest m.in. pniarek brzozowy, nazywany dawniej również białoporkiem brzozowym.
Grzyby bada w domowym laboratorium
Gatunek ten bada i obserwuje od około roku. – Mam to do siebie, że jak jakaś roślina lub grzyb zwróci w sposób szczególny moją uwagę, to zgłębiam wiedzę na ten temat – wyjaśnia.
W piwnicy ma laboratorium, w którym prowadzi doświadczenia.
Naukowe zainteresowania rozwija m.in. dzięki szkole. – Pomaga mi, udostępniając sprzęt – podkreśla Maciej i dodaje, że w planach ma stworzenie specjalnej komory do uprawy grzybów.
Maciej chce dać szansę na przetrwanie drzewom
Białoporka brzozowego badał pod kątem ilości betuliny i kwasu betulinowego (substancje lecznice stosowane m.in. w terapii chorób nowotworowych), w różnym stadium rozwoju owocnika.
– Grzyb ten rośnie na brzozach żywych, ale osłabionych lub chorych, albo na drzewach martwych. Wywołuje zgniliznę brunatną drewna, przez co drzewo obumiera i łamie się – tłumaczy Maciej.
Uczeń uważa, że dzięki wynikom jego badań możliwe jest ograniczenie wycinki brzóz.
– Wystarczy na początku sezonu zbierać młode owocniki, w których według moich obserwacji znajduje się więcej pożądanych substancji aktywnych.
Damy dzięki temu szansę drzewu, czyli żywicielowi, oraz grzybowi, żeby wykształcił kolejny owocnik, i nie pozwolimy, by grzyb wydał następne pokolenie w postaci zarodników, zapobiegając w ten sposób jego rozprzestrzenianiu się na zdrowych drzewach.
Odbije się to również pozytywnie na ekologii, ponieważ właśnie z brzóz są otrzymywane betulina i kwas betulinowy. Substancje ekstrahuje się z ich kory.
Dzięki grzybom nie będzie trzeba ścinać tych drzew i niszczyć pięknych lasów tylko dlatego, by otrzymać pewne substancje chemiczne – argumentuje Maciej.
Badania z pasji do grzybów i nauki
Wynikami badań podzielił się w prestiżowym ogólnopolskim konkursie naukowym Explory 2021.
– Wykonałem je z pasji do grzybów i nauki – podkreśla Maciej.
Zwróciły uwagę jurorów i otworzyły mu drogę do finału konkursu, który odbędzie się jesienią.
– Udział w konkursie sporo mi dał. Poznałem wiele ważnych osób – naukowców. Poza tym z tytułem finalisty łatwiej będzie mi się dostać na studia – opowiada Maciej.
Jego ważnym osiągnięciem jest przyjęcie do Polskiego Towarzystwa Mykologicznego. – Nie wykluczam, że zwiążę swoją przyszłość z mykologią, choć myślę też o medycynie – przyznaje Maciej.