Na sygnale
Agnieszka Waszkiewicz
23 Wrz 2022Żona znęcała się nad mężem. Po awanturze wyskoczyła przez okno
Znęcanie się to domena mężczyzn. Ci dręczeni przez kobiety rzadko decydują się na wołanie o pomoc. Ze wstydu, z obawy, że nikt im nie uwierzy, albo z miłości. Ta historia wydarzyła się w Chełmnie, nazywanym miastem zakochanych.
Natalia M. z Chełmna ma 32 lata. To już jej druga sprawa w prokuraturze o znęcanie się nad starszym o kilkanaście lat mężem.
Wszystko znosił. Tak ją kochał
Pierwsza sprawa zakończyła się wnioskiem o warunkowe umorzenie. Przyczynił się do tego mąż. Nie był w łatwej sytuacji. Z jednej strony chciał spokoju, z drugiej – bał się, że żona się załamie i zrobi sobie krzywdę (kilka miesięcy temu po rodzinnej awanturze wyskoczyła przez okno z mieszkania krewnych na drugim piętrze).
Liczył, że kobieta się zmieni, i dał jej szansę
Za pierwszym razem zawiadomienie złożyła nastoletnia córka mężczyzny z poprzedniego związku. Wtedy dziewczyna również figurowała jako pokrzywdzona.
– Natalia M. groziła, że zrobi jej krzywdę – mówi prokurator Witold Preis z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.
Bliscy liczyli, że Natalia M. potraktuje sprawę jako ostrzeżenie, ale szybko wróciła do starych nawyków.
Znowu wyzywała, szarpała, popychała, próbowała bić. Mężczyzna znosił to przez wiele miesięcy. W końcu nie wytrzymał i postanowił przerwać gehennę. Twierdził, że tym razem nie będzie utrudniał postępowania. Początkowo zgodził się nawet na to, żeby prokurator nakazał żonie opuścić mieszkanie.
Mąż zmienił zdanie, bo wytrzymała tydzień bez alkoholu
Zanim Natalia M. trafiła do prokuratury (potrzebny był nakaz doprowadzenia przez policję), stosunki małżeńskie uległy poprawie. Mąż już nie chciał wyrzucać jej z domu.
Stwierdził, że nawet jeśli nakaz opuszczenia mieszkania zostanie wydany, on i tak przyjmie żonę.
Wystarczyła mu obietnica, że żona więcej nie zajrzy do kieliszka. W prokuraturze Natalia M. wyznała, że nie pije od tygodnia. – Przyznała się, była bardzo skruszona i przejęta. Swoje zachowanie tłumaczyła nadużywaniem alkoholu. Twierdzi, że podjęła terapię – opowiada Preis.
Prokurator postawił jej zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad mężem i zawarł z nią ugodę dotyczącą kary (pozbawienia wolności w zawieszeniu). Zgodzić się na nią musi jeszcze sąd.
– Może przy tym orzec zobowiązanie do powstrzymania się od spożywania alkoholu – zaznacza Preis.
Jeśli kobieta znowu zacznie pić albo kolejny raz popełni przestępstwo, trafi do więzienia.
Prokuratura sprawdza, czy siostra Natalii M. też znęca się nad bliskimi
Konflikty z prawem ma też starsza siostra Natalii M. O Monice P., która również ma problemy z alkoholem, głośno zrobiło się w czerwcu. 34-latka wyszła z domu, zostawiając czwórkę małych dzieci zamkniętych na klucz. Nie było jej przez kilka dni. W tym czasie interweniowała opieka, dzieci trafiły do rodziny zastępczej poza Chełmnem. Kobieta wpadła w szał i pod wpływem alkoholu zniszczyła kilkadziesiąt koszy ulicznych.
Sprawę demolowania miasta prokurator zamknął, kierując akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Chełmnie. Śledztwo dotyczące znęcania się nad dziećmi jest w toku. Matka nie usłyszała dotąd zarzutów.
Zdarza się, że kobieta robi to do spółki z mężczyzną
Prokurator przyznaje, że sprawy, w których oprawcą jest kobieta, to zdecydowana mniejszość. – Znęcanie się to domena mężczyzn – mówi Preis. – Zdarzają się też mieszane, np. gdy małżeństwo znęca się nad rodzicami jednej lub drugiej strony. Te bywają wyjątkowo paskudne – opowiada.
Jeśli kobieta tłumaczy się przed prokuratorem, to głównie z przestępstw wobec dzieci. – Można tu wymienić zaniedbywanie, narażanie na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, np. gdy kobieta opiekuje się małym dzieckiem pod wpływem alkoholu – tłumaczy Preis.
Mężczyźni milczą ze wstydu
Zadaniem prokuratora mężczyźni milczą głównie ze wstydu. – Niekiedy w grę wchodzi kwestia wiarygodności zeznań – zaznacza Preis. Jeśli kobieta cieszy się dobrą opinią, a do znęcania się dochodzi w czterech ścianach, ofiara obawia się, że nikt jej nie uwierzy. Zupełną rzadkością są sytuacje takie jak ta w Chełmnie, gdy ofiara znosi cierpienie z miłości.
Kobiety wobec mężczyzn stosują głównie przemoc psychiczną. Niewiele takich spraw wychodzi jednak na światło dzienne. – W kryminologii funkcjonuje pojęcie ciemnej liczby przestępstw. To przestępstwa nieujawnione, o których informacje nie dotarły do organów ścigania. Tak może być w przypadku znęcania się kobiet nad mężczyznami – wyjaśnia prokurator.