Na sygnale
Agnieszka Waszkiewicz
14 listopada 2024Śmiertelne strzały w centrum Unisławia. Zdaniem prokuratora to zabójstwo z zamiarem bezpośrednim
Jego umiejętności strzeleckie były wysoko oceniane. Jeden strzał przebił prawy rękaw bluzy na wysokości łokcia. Drugi trafił w okolice lewego podbrzusza, drążąc i uszkadzając sieć jelita i lewy płat wątroby oraz uszkadzając kręgosłup w okolicy lędźwiowej. Trzeci trafił w okolicę lewą czołową, uszkadzając kości czaszki oraz rozrywając półkulę mózgową.
Było listopadowe popołudnie 2022 roku. Na dworze było ciemno, gdy w centrum Unisławia rozległy się - jeden po drugim - trzy strzały z broni palnej. Dla mężczyzny, do którego wycelował sprawca, nie było szans na ratunek. Zginął na miejscu.
To 30-letni mieszkaniec pobliskich Stablewic.
CZYTAJ: Co zarejestrował monitoring i dlaczego człowiek strzelał do człowieka?
Śmiertelne strzały w Unisławiu na kilka tygodni przed sprawą rozwodową
Anna i Daniel z gminy Unisław od 6 lat byli małżeństwem. Mieli dwójkę dzieci. Między małżonkami coraz częściej dochodziło do nieporozumień. W lipcu 2022 roku kobieta wyprowadziła się od męża. Z dziećmi zamieszkała w domu rodziców w Unisławiu. Jej pełnomocnik złożył pozew o rozwód. Rozprawa miała odbyć się 18 listopada. Tuż po wyprowadzce kobieta związała się z 47-letnim Łukaszem M., który również miał na koncie nieudany związek. Jej były partner nie chciał się z tym pogodzić. - Wyrażał to w korespondencji do żony. W samochodzie Łukasza M. umieścił lokalizator GPS – opowiada prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
25 września na parkingu Hotelu Rubens w Łysomicach Daniel K. zaatakował i dwa razy uderzył w głowę Łukasza M.
CZYTAJ: Sekcja zwłok wykazała, że Łukasz M. oddał dwa celne i śmiertelne strzały
Łukasz M. strzelił trzy razy. Pociski uszkodziły kręgosłup i rozerwały mózg
Feralnego 3 listopada 2022 roku Łukasz M. pojechał z Anną, żoną swojej ofiary do Torunia. Przy sobie miał pistolet.
Zanim wrócili, w Unisławiu szukał go Daniel K. - Poprosił znajomego o podwiezienie. Wysiadł na ul. Parkowej i zapukał do drzwi mieszkania rodziców Łukasza M. - relacjonuje Kukawski. Był nietrzeźwy.
Około godz.17 M. zajechał volkswagenem golfem na parking przy ul. Parkowej. Jego partnerka poszła do mieszkania swoich rodziców. Gdy 47-latek wysiadł z auta, zobaczył, że w jego kierunku idzie Daniel K.
- Wszechstronnie przeprowadzone czynności procesowe nie pozwoliły jednoznacznie ustalić dokładnego przebiegu wydarzeń na parkingu – zaznacza Kukawski. - Pewnym jest natomiast, że Łukasz M. zdołał wydobyć broń z kabury, którą miał przytroczoną do paska, na wysokości prawej przedniej kieszeni. Przeładował pistolet i oddał w kierunku Daniela K. trzy strzały – tłumaczy Kukawski.
Jeden strzał przebił prawy rękaw bluzy na wysokości łokcia, pozostałe były celne. - Drugi trafił w okolice lewego podbrzusza, drążąc i uszkadzając sieć jelita i lewy płat wątroby oraz uszkadzając kręgosłup w okolicy lędźwiowej. Trzeci trafił w okolicę lewą czołową, uszkadzając kości czaszki oraz rozrywając półkulę mózgową, co skutkowało zgonem Daniela K. - opowiada Kukawski.
M. zadzwonił pod nr alarmowy 112. Zanim przyjechało pogotowie, próbował ratować swoją ofiarę. Pomagała mu matka, która usłyszała strzały.
CZYTAJ: Podejrzany o zabójstwo Łukasz M. wyszedł na wolność
Strzelanina w Unisławiu. Prokurator uznał, że Łukasz M. chciał zabić
Łukasz M. został aresztowany. Usłyszał zarzut spowodowania zabójstwa. Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Od postanowienia odwołał się jego obrońca. Po nieco ponad miesiącu i wpłaceniu 50 tys. zł poręczenia majątkowego wyszedł na wolność z Zakładu Karnego w Bydgoszczy. Wcześniej nie był karany.
Został poddany badaniom psychiatrycznym połączonym z obserwacją w zakładzie leczniczym. - Biegli nie stwierdzili u podejrzanego podstaw do wyłączenia lub ograniczenia poczytalności. Wskazali, że w dniu objętym zarzutem działał on w poczuciu zagrożenia, które wzbudziło u niego nieuświadomione stany lękowe i wyzwoliły nadmierną reakcję obronną przed zagrożeniem – tłumaczy Kukawski.
Prokurator nie uznał tego jako okoliczności łagodzącej. - Oceniając pod względem prawnokarnym stan faktyczny, przyjął, że doszło do zabójstwa z zamiarem bezpośrednim – mówi Kukawski.
CZYTAJ: Zwłoki nastolatki w Wiśle. Co znalazł biegły w mieszkaniu gwałciciela Adriana W.? [ZDJĘCIA, FILM]
Podejrzany o zabójstwo w Unisławiu. Jego umiejętności strzeleckie były wysoko oceniane
Śledczy ustalili, że M. miał kontakt z bronią od 2015 roku. Należał do Stowarzyszenia Strzelców Czarnoprochowych Ziemi Chełmińskiej z siedzibą w Toruniu. Strzelać zaczął w 2019 roku, początkowo z wypożyczonej broni. W lipcu 2021 roku uzyskał uprawnienia do uprawiania sportu strzeleckiego w dyscyplinach pistolet, karabin i strzelba gładkolufowa oraz licencję zawodnika. Niedługo potem zdobył pozwolenie na broń palną do celów sportowych. W październiku 2021 roku kupił między innymi pistolet Glock kal. 9 mm. - W latach 2021-2022 uczestniczył w kilku szkoleniach, w tym w szkoleniu specjalistycznym ukierunkowanym na skryte noszenie broni – informuje Kukawski. - Jego umiejętności strzeleckie były dobrze oceniane – dodaje.
Za zabójstwo grozi dożywocie
W trakcie trwającego 2 lata śledztwa prokurator próbował odtworzyć przebieg tragicznych wydarzeń w Unisławiu. W wizji lokalnej uczestniczył Łukasz M. - Zrelacjonował swoje zachowanie i czynności, które podejmował oraz zachowanie atakującego go mężczyzny – opowiada Kukawski.
Do końca nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Przedstawił swoją wersję wydarzeń, częściowo zbieżną z ustaleniami śledztwa – informuje Kukawski.
6 listopada do Sądu Okręgowego w Toruniu trafił akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi M. Grozi mu kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Będzie odpowiadał z wolnej stopy. - Na proces oczekuje na wolności – mówi Kukawski.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
I co dalej znowu 2 lata ciszy ???? Rodzina wszyscy cierpią a g... Chodzi na wolności